środa, 18 lipca 2018

Paris Paris tym razem Luwr

Luwr to piękne muzeum, tłumnie odwiedzane przez rzesze turystów. I nie ma się czemu dziwić, bo znajdują się tutaj skarby gromadzone przez stulecia.
Jest to były pałac królewski, którego początków należy szukać w XII wieku. Po licznych przebudowach staje się siedzibą muzeum po rewolucji francuskiej. Decyzją Zgromadzenia Narodowego zostaje otwarte 10 sierpnia 1793 roku. 
Nie wiem ile trzeba mieć czasu aby nacieszyć oczy, tym co jest w środku...tydzień?...2 tygodnie? Znajdziecie tam i Kodeks Hammurabiego i Trzy Gracje, Wieżę Babel, i Mona Lisę Leonarda... i wiele, wiele, bardzo wiele innych dzieł. 
Po zrobieniu około pół tysiąca zdjęć padły wszystkie baterie, a my nie byliśmy nawet w połowie zwiedzania. No nic zdarza się.
Przy samej Mona Lisie, co było sceną jak z filmu, spadła na mnie wiadomość o ogromnym nieszczęściu jakie spotkało moją rodzinę. I od tej pory musiałam pozbierać się do kupy, a Paryż jakby stracił swój blask.

Myśl nieuczesana nr 3: Żadne cuda w Luwrze, nie są w stanie zachwycić, jak siedzisz w kącie w tymże Luwrze i ryczysz, i wiesz, że jakieś półtora tysiąca kilometrów od ciebie jest ktoś kto ryczy jeszcze bardziej. C'est la vie...




















































Prorosyjsko w Niemczech? Witaj w Darmstadt