Ostatnio naszym ulubionymi, i wypatrywanymi na pogodowych stronach słowami, są "mostly sunny". Dzisiaj miała być ładna pogoda. Nie wystarczyło nam jednak samozaparcia na dalekie wędrówki. No ale uznałam, że skoro ma być ładnie, to przynajmniej pojadę z dziećmi na plażę, jakiś zamek z piasku zbudować. "Ładność" pogody polegała na tym, że nie padało.
sobota, 24 lutego 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzień drugi i popsuta noga
Już dzień wcześniej stwierdziłam, że popsuła mi się prawa stopa, a dokładnie kostka. Tak to bywa z nią od lat. Bolało jak diabli, sama nie w...

-
Marcin dzisiaj rozpoczął swoją konferencję, a ja poszłam w miasto. Zaczęłam od parku, który widzę z okna. Jest ogrodzony i pilnowany. Ładny,...
-
W sobotę rozpoczyna się nasza kolejna przygoda przez duże PRZY, wylatujemy do Meksyku. Żeby było zabawniej, to naszą stacją przesiadkową je...
-
Tym razem nie było wielogodzinnej podróży samolotem. Była za to wielogodzinna podróż samochodem, która tylko dzięki słuchanemu w tle audiobo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz