poniedziałek, 12 lutego 2018

Blog, na który trafiliście prawdopodobnie przypadkiem będzie kroniką wypraw mojej rodziny. Od razu zastrzegam, że jak na razie, wpisy pochodzą z innej platformy, na której napotkałam trudności natury technicznej. Niestety platforma ta nie daje możliwości kopiowania bloga w całości więc nim dojdę do dnia dzisiejszego minie zapewne sporo czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzień drugi i popsuta noga

Już dzień wcześniej stwierdziłam, że popsuła mi się prawa stopa, a dokładnie kostka. Tak to bywa z nią od lat. Bolało jak diabli, sama nie w...