Po wejściu do domu przeszukałam w nim chyba każdy kąt, wysprzątałam za lodówką, piecem i pralką. Znalazłam jednego pająka nie był duży ani włochaty. Najprawdopodobniej był to cupboard spider. Nie jest groźny. Oczywiście były też inne pająki ale zwykłe z chudymi nogami dokładnie takie jak w Polsce. Uważać trzeba natomiast na red backa jego ukąszenie może stanowić zagrożenie. W zasadzie nie widziałam innych stworów. Jest przedsionek zimy i część z tych stworzeń, jak węże ponoć zapada w sen. W każdym oknie są moskitiery, także drzwi są podwójne jedna część to krata z moskitierą. Ponoć latem i tak najgorsze są muchy i te moskitiery to głównie ochrona przed nimi. Jak jakiegoś stwora spotkam to napiszę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Potuptaliśmy na śniadanie, które jak zwykle było jedną wielką przygodą. Po czym zostawiliśmy walizeczki w recepcji hotelu i ruszyliśmy w mia...
-
No to lecim... Nasza podróż rozpoczęła się o 13 maja o 4.40 rano, kiedy to wsiedliśmy do pociągu - etap pierwszy to oczywiście dotarcie na l...
-
Każdy, kto nas zna, wie, że istotną dla nas sprawą jest uczestnictwo we Mszy Świętej. Wiecie już, że jeździmy do kościoła na Ottoway, wieci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz