Z racji tego, że zwalniamy mieszkanie, pakujemy wszystko co można już spakować. Czuję się trochę jak postać z serialu Allo Allo kapitan Alberto Bartorelli, on wywijał miotełką w psychiatryku i wołał "Muchy wszędzie muchy", ja natomiast mam ochotę krzyczeć pudła wszędzie pudła...
poniedziałek, 12 lutego 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Potuptaliśmy na śniadanie, które jak zwykle było jedną wielką przygodą. Po czym zostawiliśmy walizeczki w recepcji hotelu i ruszyliśmy w mia...
-
No to lecim... Nasza podróż rozpoczęła się o 13 maja o 4.40 rano, kiedy to wsiedliśmy do pociągu - etap pierwszy to oczywiście dotarcie na l...
-
Każdy, kto nas zna, wie, że istotną dla nas sprawą jest uczestnictwo we Mszy Świętej. Wiecie już, że jeździmy do kościoła na Ottoway, wieci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz